piątek, 17 kwietnia 2015

[0] Prolog

Stałem dokładnie na środku sceny patrząc na kilkaset osób, które zebrały się na stadionie w Portland. Wszyscy krzyczeli nazwę naszego zespołu. Niesamowite uczucie. Oczywiście znalazło się kilka dziewczynek, które na kartonach miały napisane coś w stylu "we love you" czy serce z imieniem jednego z moich kolegów lub moje. Jednak moje oczy były zwrócone w jedną stronę. Gdzieś, prawie przy samym końcu tłumu stała niepozorna brunetka z założonymi rękoma i niepewnym uśmiechem na twarzy. Zacisnąłem powieki, sprawdzając czy na pewno mi się nie przywidziało, jednak ona nadal tam stała. Jakby nigdy nic. Uśmiechała się z satysfakcją, bo doskonale wiedziała, że ją zauważyłem. Tak samo jak doskonale wiedziała, że zaboli mnie jej obecność na jakimkolwiek koncercie. A już na pewno na tym, od którego zaczynała się nasza trasa koncertowa. Staliśmy się sławni. Już nie było zwykłego walenia w bębny i przypadkowych chwytów gitary. Byliśmy oceniani na każdym kroku i nie mogłem tego spieprzyć. Spojrzałem w bok, gdzie niedaleko mnie stał James zaczynający grać pierwsze dźwięki. Po chwili uniósł na mnie wzrok i dokładnie wiedział o co mi chodzi. Też ją widział. Uśmiechnął się pokrzepiająco jednak jego wzrok mówił "weź się w garść". To on był przy mnie przez ten cały czas. Wiedział jak było mi trudno. Ten dzień, jednak nie pozwalał mi na rozmyślania. Byliśmy drużyną. Nie mogłem zawieść chłopaków. Nie mogłem zawieść fanów. Nie mogłem zniszczyć tego, na co pracowałem cały rok. Moje palce mocniej niż zawsze zacisnęły struny na progach, a głowa pulsowała od natłoku myśli. Szarpnąłem drugą ręką za struny zaczynając grać wraz z James'em, a za chwile Mike zaczął walić w perkusję.




I've gotta say I'm feeling better than I should 
Don't got a lot but I know life is always good 



Zacząłem śpiewać do mikrofonu starając się jakoś odwrócić swoją uwagę od dziewczyny, która przez tyle czasu zaprzątała moje myśli i miejsce w sercu. Nigdy nie myślałbym, że będę umiał kogoś tak pokochać. W ogóle, że będę umiał kogoś obdarować uczuciem. Uśmiechnąłem się szeroko patrząc na skaczących fanów, gdy śpiewałem kolejne słowa utworu. To właśnie kochałem, gdy stawałem na scenie. Świadomość, że moja twórczość sprawia nie tylko radość mi i chłopakom, ale także całkiem obcym ludziom. Mimowolnie moje spojrzenie ponownie wylądowało na dziewczynie, która klaskała dłońmi. Nigdy jakoś szczególnie nie przeżywała naszych koncertów. Pamiętałem to dokładnie. W sumie, chyba ona nigdy nie słuchała rocka. Mogła w sumie udawać. Tak jak uczucie do Ciebie


Let's have a drink
Let's cut it loose
Let it unwind
Some day we'll be looking back knowing

We did it right


Wszystkie chwile sprzed ponad roku przeleciały mi przed oczami. Ja z butelką wódki narąbany w cztery dupy, ja całujący się z przypadkową dziewczyną, ja...ja...ja...Może nie byłem dobrym człowiekiem, ale nie zasłużyłem na to co dostałem. Przynajmniej tak sądziłem.


We got tonight
We got tonight
Forever yours

Forever mine


Widziałem na jej twarzy triumfujący uśmiech. Pewnie miała dziką satysfakcje z tego, że przez chwile stojąc oniemiały i patrząc na nią, złamała mnie. Doskonale zdawała sobie sprawę, że nadal na mnie działała, że nadal miała mnie w garści i jednym ruchem mogła zgnieść i wyrzucić do śmieci. Mnie. Faceta, którego tabloidy nazwały "zimnym dupkiem", który wykorzystuje naiwne dziewczyny. Dobra, nie byłem święty, ale raczej z żadną, o której pisali, nie spotykałem się. Moje serce należało do jednej, jedynej. Jednak ona nie była już moja, ja nie byłem jej i nie było dla nas czegoś takiego jak "dzisiaj".


Now everyone's leaving
And it's only me and you
You lean in close
And whisper something in my ear
When I'm with you, my girl
I don't know any fear


Ufaliście kiedyś tak człowiekowi, że byliście w stanie zrobić dla tej osoby wszystko? Ja ufałem. Jej. Teraz to uczucie zostało ze mnie wyprane i nie potrafię już zaufać kobietom. Nawet moja obecna "dziewczyna" doskonale wie, że nie może ode mnie zbyt wiele oczekiwać. Po prostu jesteśmy przyjaciółmi. Czasem się ze sobą prześpimy. Nic nie obiecujemy. Nie przeszkadza mi to. Jej tym bardziej. Może czasem tęsknie za czymś stałym, ale strach przed ponownym zranieniem skutecznie mnie przed tym cofa.


I'm feeling good
I'm feeling high
I feeling like I'm never coming down
I'm never coming down


Nigdy nie spadnę...Powtarzałem sobie w kółko kończąc piosenkę. Spadłem. Połamałem się na kawałki. Już nie byłem tym samym człowiekiem. Wszystko działo się zbyt szybko, zbyt boleśnie. Nikt nie wiedział jak się czułem. Jak się czuję. Nikt. Tylko ona. Ona doskonale wiedziała, gdzie uderzyć, żeby zabić moje wnętrze. I widząc po jej aktualnej minie była z tego cholernie zadowolona. Tylko po co jej to? Po co znowu wchodzi z buciorami do mojego życia? Zniszczyć je?



Przykro mi, już nie jestem idiotą, Melanie. 





19 komentarzy:

  1. Świetny początek, z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały! Zapowiada się naprawdę ciekawie.
    http://bloodflowsff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się naprawdę ciekawie
    jestem strasznie zainteresowana rozwinięciem będę tu często zaglądać/Karola
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. genialnie ;)
    pozostaje czekać na 1 rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie zapowiadający się blog ;)
    p.s mam pytanie czy masz zaplanowane jak będziesz dodawać rozdziały ?
    Będą dodawane co tydzień, dwa czy zupełnie spontanicznie ??
    Jestem strasznie ciekawa kiedy można się ich spodziewać!?

    pozdrawiam/ Daria ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie będą pojawiać się co tydzień w piątki/soboty ;)

      Usuń
  5. ok dzięki za info ;))
    powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Tajemniczo i bardzo ciekawie. Czekam na rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze się zapowiada postaram się zaglądać jak najczęściej ;)
    autorce życzę weny i wytrwałości do końca <33 /Ola

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny początek! Napewno będę stałym czytelnikiem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero prolog a już się zakochałam w tym opowiadaniu ���� Mam nadzieje ze 1 rozdział pojawi się szybko i przy następnych rozdziałach życzę weny ���� /Dominika :)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Awww... genialnie że bohaterką jest Selena to jeszcze bardziej zachęca do czytania <3 uwielbiam ją ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo zachęcający i ciekawy. Lubię nutkę tajemniczości, a ty bardzo fajnie zbudowałaś tu napięcie.
    Zaintrygowałaś mnie na tyle bym chciała patrzeć co będzie dalej.
    Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz.
    Pozdrawiam i życzę sukcesów./Kaja

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałyy ;D już nie mogę się doczekać rozdziału ;*/Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Super prolog ♥ czekam na next <3
    Karina ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne! ;o Cieszę się,że w tym opowiadaniu też występują Selena i Justin,uwielbiam ich i mam do tej pary sentyment. Czekam na pierwszy rozdział.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oryginalny pomysł na bloga!
    Pozdrawiam i nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  16. Interesujący prolog...
    wydaje się że będzie to całkiem nietypowe opowiadanie co jest ogromną zaletą, to by było na tyle i powodzenia w tworzeniu rozdziałów ;))

    OdpowiedzUsuń